Ostropest plamisty (Silybum marianum) powraca jak bumerang na różnych infografikach Akademii Witalności: a to jako pomocny przy oczyszczaniu, a to jako chroniący przed promieniowaniem. Jednak zdecydowanie za mało osób zna i stosuje tę cudowną roślinkę z rodziny astrowatych, na którą popularnie mówimy „oset”. A naprawdę warto. Ma tak silne działanie odtruwające dzięki wysokiej zawartości substancji aktywnych (główne sylimaryny), że potrafi zneutralizować nawet toksyny muchomora sromotnikowego. Lek apteczny Sylimarol polecany na wątrobę oparty jest właśnie na ostropeście plamistym.
Dzisiejsza rzeczywistość nas nie rozpieszcza: stres, leki, promieniowanie, infekcje, alkohol, chemia w żywności, glebie, wodzie i środkach higieny osobistej. Wszystko to prowadzi do znacznego obciążenia naszego żywotnego organu jakim jest wątroba. A tu proszę – taki mały niepozorny ostropest przychodzi z pomocą i odtruwa! Kosztuje do tego wszystko dosłownie grosze (kilka zł za paczuszkę nasionek, starczającą na ok. miesiąc).
Ostropest jest znany głównie z działania hepatoprotekcyjnego czyli przyjazności dla wątroby (choć na tym nie kończy się lista jego zasług). W niektórych krajach Europy nasiona i wyciągi z tej rośliny zostały nawet wpisane do oficjalnego rejestru leków na marskość wątroby. Odtruwa on bowiem i regeneruje wątrobę zmęczoną lub wręcz zatrutą takimi czynnikami jak:
-nieprawidłowa wysoko przetworzona dieta
– nadużywanie alkoholu, leków farmaceutycznych lub narkotyków
– zatrucie grzybami
– długotrwałe używanie antybiotyków
– chemioterapia
– choroby wątroby (wirusowe zapalenie typu C, marskość, bóle, kamica, stłuszczenie)
– cukrzyca
Co jeszcze potrafi ostropest plamisty?
Okazuje się, że ma także działanie antynowotworowe, pewien składnik sylimaryny, silibinina (która jest głównym aktywnym składnikiem) wykazał in vitro działanie przeciwnowotworowe wobec ludzkich komórek raka prostaty, ludzkich komórek nowotworów sutka (zarówno estrogenozależnych jak i nieestrogenozależnych), ludzkich komórek rakowych szyjki macicy, ludzkich komórek raka okrężnicy oraz komórek raka płuca (drobnokomórkowy oraz niedrobnokomórkowy). Co ważniejsze stwierdzono bardzo niską toksyczność – bez niepożądanych działań ubocznych, nawet przy wysokich dawkach doustnych (w badaniach na myszach i psach: 20 g / kg masy ciała u myszy i 1 g / kg u psów).
Najnowsze badania z początku 2013 r. wykazały też wysokie działanie ochronne sylibininy jeśli chodzi o uszkodzenia skóry wywołane przez promienie UVA i UVB, od fotostarzenia aż po raka skóry. Wyniki te sugerują, że sylibinina może być korzystna w celu usunięcia uszkodzonych promieniami UVA komórek jak też i w profilaktyce raka skóry.
Przyznacie, że to obiecująca alternatywa na nadchodzące lato dla drogeryjnych kremików przeciwko UVA/UVB, nasączonych syntetycznymi i groźnymi dla zdrowia chemikaliami? W połączeniu z olejem np. z pestek malin lub kokosowym (zewnętrznie na skórę + ostropest wewnętrznie) będziemy mogli dłużej poleżeć na słoneczku 🙂
nasiona ostropestu
Co ciekawe substancja wykazała jednocześnie potrójne działanie:
1. powodowała apoptozę (śmierć) komórek zmutowanych promieniowaniem UVA,
2. nie była jednocześnie w żaden sposób toksyczna dla komórek zdrowych
3. przyspieszała naprawę uszkodzonych promieniami UVB komórek, w których nie było złośliwych zmian.
Jak spożywać ostropest plamisty?
Bardzo łatwo: kupujemy nasionka i mielimy je w młynku do kawy pulsacyjnie – dokładnie tak jak robimy to z siemieniem lnianym. Ja z reguły mielę 1-2 porcje i ewentualny nadmiar trzymam w malutkim zamykanym szczelnie słoiczku. Posypywać nim można dosłownie wszystko ponieważ nie ma on określonego smaku: musli, sałatki, warzywa na parze, kanapki itd.
Ponieważ roślinka ma małą toksyczność polecana jest także do długotrwałego spożywania. Osobiście zapobiegawczo stosuję 1-2 łyżeczki dziennie.
Powyższa treść pochodzi ze strony www.AkademiaWitalnosci.pl
0 Comments
Leave a reply
You must be logged in to post a comment.